Przez długie lata myślałem (i wmawiano mi), że jestem leniwy. Ale prawda okazała się być nieco inna. Otóż, podobnie jak filmowy R5-D4, mam po prostu zepsuty motywator.
I jeszcze ciekawostka dla mniej wtajemniczonych:
Otóż R5-D4 (Red), czyli pierwszy wybór wujka Owena i Luke’a, podczas zakupu droidów, wcale nie był wadliwy, a uszkodzenie motywatora zostało zaimprowizowane. Intryga ta, uknuta przez R2-D2, miała na celu poprawienie jego notować w oczach potencjalnych nabywców, dzięki czemu nadal pozostałby w toksycznym związku ze swym życiowym partnerem – C-3PO. Plan jak wiadomo się powiódł, a droidy żyją w grzechu po dziś dzień.