No a dziś zaczyna się seria wpisów/obrazków damsko-męskich, oczywiście zawsze z Gwiezdnymi Wojnami w tle, bo choć uwielbienie dla SW często oznaczać może geeka czy nerda, a to z kolei społeczne i towarzyskie upośledzenie, to przecież nie jest tak zawsze, a ja na ten przykład, kobiece towarzystwo niezmiernie sobie cenię.

No ale właśnie, nie może być to byle kto i Star Warsy lubić musi 😉