Ewan McGregor dołącza do grona krytyków metod nagrywania prequeli i chwali technologię Stagecraft.

EWAN MCGREGOR KRYTYKUJE METODY LUCASA

Po kilkunastu latach Ewan McGregor będzie miał okazję ponownie wcielić się w rolę Obi-Wana. Prace nad serialem ruszyły pełną parą, a brytyjski aktor postanowił wypowiedzieć się na temat wrażeń z planu disneyowskiej produkcji. W wywiadzie dla The Hollywood Reporter mocno skrytykował metody George’a Lucasa.

Z każdym kolejnym prequelem George Lucas stosował coraz więcej CGI, ponieważ kochał nowe technologie i uwielbiał wchodzić w tę nową rzeczywistość. Chciał mieć pełną kontrolę nad tłem akcji. W Zemście Sithów prawie cała fizyczna scenografia została zastąpiona niebieskim tłem. Po trzech, czterech miesiącach robi się to naprawdę nudne – zwłaszcza gdy sceny są… nie chcę być nietaktowny, ale to nie Szekspir. Nie miałem możliwości wczuć się w dialogi, a skoro nie miałem żadnego otaczającego mnie środowiska, uczynienie ich przekonującymi było dosyć trudne do zrobienia.

Na planie Obi-Wana to nie jest takie trudne, ponieważ, idąc śladem tego, co Jon Favreau zrobił w The Mandalorian, stosuje się technologię StageCraft. Jesteś na pustyni, stoisz na jej środku. Jeżeli jesteś na śniegu, to otacza cię śnieg. Jeśli jesteś w kokpicie myśliwca, to jesteś w kosmosie. To wszystko jest bardziej realne.

Uważacie, że to dobra droga i odejście od wszechobecnego CGI to słuszna decyzja?

WIĘCEJ O SERIALU

A tutaj coś dla tych, którzy na Obi-Wana nie mogą się doczekać:

Źródło: link.