Nie tak dawno pisaliśmy, że EA wydaje w lipcu nowy tryb offline. Tryb ten miał premierę 21 lipca, a razem z nim nowe zlecenie od Huttów Pistolet Stinger.
Jak zapowiadało EA:
Od 21 lipca w grze dostępny będzie nowy tryb offline „Starcie”, który pozwoli fanom zmierzyć się ze sztuczną inteligencją w dwóch najpopularniejszych trybachStar Wars Battlefront, na wybranym poziomie trudności. Wyrusz na pole bitwy w „Ataku AT-AT” lub wzbij się w powietrze w „Eskadrze”.
Dodatek jest naprawdę świetny, ale dla osoby która zaczyna swoją przygodę z Battlefrontem. Jest to dobry samouczek, gdzie możesz podnosić swoje umiejętności przed grą online. Jednak gracze, którzy grają parę miesięcy nie znajdą tu nic ciekawego, ponieważ nawet poziom trudności mistrzowski nie zaskakuje. Jestem dość niedzielnym graczem, a z komputerem wygrywałem bez przerwy. Taki dodatek powinien się pojawić w dniu premiery razem z misjami szkoleniowymi.
Jeśli chodzi o zlecenie od Huttów, które EA zapowiadało tak:
Jabba powraca z nowym zleceniem od Huttów do odblokowania. Pistolet Stinger to pierwsza karta zużywalna umożliwiająca prowadzenie ognia przez cały okres swej aktywności. Choć nie jest to broń o sile rażenia porównywalnej z blasterami głównymi, to można z niej strzelać dowolną liczbę razy, jest odporna na „Zakłócenie”, a jej pociski zadają obrażanie rozłożone w czasie.
Zlecenie jest w miarę proste, gdyż wystarczy zabić 15 wrogów Pistoletem Zwiadowcy oraz 25 wrogów blasterem DL-18, żeby dostać kartę pierwszego stopnia. A jeśli zabijemy 5 wrogów Pistoletem Stinger, 30 wrogów blasterem DH-17 oraz 30 wrogów blasterem SE-14C zdobędziemy kartę drugiego oraz ostatniego stopnia. Nowe zlecenie jest po prostu dobre, jednak trochę krótkie, bo mi wystarczyły dwa dni na zdobycie obu kart.
Podsumowując nowa aktualizacja wprowadza trochę świeżości i jest się czym bawić, szczególnie na konsoli gdzie można grać na podzielonym ekranie w tryb Starcie. Jednak jest ona za mała, żeby naprawdę zaskoczyć. Zostaje nam tylko czekać na nowe eventy, promocje i aktualizacje.
