Po rozczarowującym zakończeniu ostatniego sezonu, siatkówki miałem trochę dość, ale ponad miesięczny odpoczynek od zmagań pod siatką sprawił, że znów jestem głodny gry i oczywście, kolejnych zwycięstw.
I bardzo dobrze się składa, bo już za 1,5 godzinki znów zaczynamy rozgrywki. Skład został wzmocniony, a i morale jest wysokie, także plan minimum na ten sezon (jak i na wszystkie poprzednie), to oczywiście mistrzostwo. I tym razem mamy zamiar w końcu go zrealizować!
Także trzymać kciuki, by Moc była z nami!