Dzieci własnych nie mam, ale drogą przyszywania pojawiła się w moim życiu pewna mała Gwiazdeczka. Uwielbia ona strojenie się we wszelkiego rodzaju kreacje, a gdy tylko znalazłem tę grafikę stwierdziłem, że nie mogę doczekać się jej następnego balu przebierańców, by namówić ją na tego typu wdzianko 🙂
Oczywiście na sukces nie liczę, ale spróbować można. Zresztą ja nie o tym miałem pisać, a raczej o tym, to jak to człowiekowi się poglądy mogą zmienić. Jeszcze do niedawna uważałem wszelkie bachory (bez oburzenia proszę, większość matek jakie znam na nieraz i nie dwa tak określało dzieci) za zło wcielone i najgorsze, co człowiekowi może się przytrafić. A tutaj proszę, wystarczy trochę czasu z pewną 8-letnią bestyjką, by się człowiekowi zmieniło postrzeganie pewnych, fundamentalnych kwestii.
I oczywiście, potrafi był cholernie irytująca i nieusłuchana, ale że potrafi też być słodka, rozkoszna i kochana, to ma wszystko wybaczone… Na razie 😉
No a na FB wrzuciłem więcej grafik z tej serii, więc jak ktoś jest ich ciekaw, to zapraszam >>