I znów smutna wiadomość i kolejna śmierć. Tym razem kultowy aktor Christopher Lee, który w drugim i trzecim Epizodzie wcielił się w postać Hrabiego Dooku vel Dartha Tyranusa. W ten sposób „nowa trylogia” doczekała się charyzmatycznego szwarc charaktera, który lubił sobie pogadać i przed, i po i w trakcie walki (a przecież właśnie dzięki temu rachityczne pojedynki „starej trylogii” były tak wyjątkowe). A jego pojedynek z Yodą należy do jednego z lepszych w całej sadze (choć niestety widać, że Christopher miał na karku wiele wiosen). Rak czy inaczej, będzie nam go brakowało. RIP Christopher Lee.