Jak to zwykle bywa, zaprosiłem Małżonkę, moją niezawodną partnerkę w ogrywaniu planszówek i karcianek, do wypróbowania Star Wars – Deckbuilding Game: Clone Wars, której to egzemplarz do testów otrzymaliśmy dzięki uprzejmości wydawnictwa Rebel. Niestety zdarza się, że do niektórych gier zasiadamy tylko raz (a szczególnie jeśli chodzi o gry spod szyldu Gwiezdnych Wojen…). Niestety nie jest ona aż tak wciągnięta w nasze ukochane uniwersum, dlatego nie zachwyciły jej dość rozbudowane Zewnętrze Rubieże. Nie lubi też gier, gdzie musi się naczytać (i to jeszcze po angielsku), żeby zagrać kartę, dlatego Unlimited czy TCG odpadły dość wcześnie… Ale kiedy usłyszała, że wyszła nowa wersja Deckbuilding, to bardzo chętnie zasiadła ze mną do tej gry.

Ale zanim wyjaśnię, co ją do tego skłoniło, powiedzmy najpierw co znajduje się w pudełku.

Atak klonów?

Patrząc na pudełko od Star Wars – The Deckbuilding Game: Clone Wars nasuwa się pytanie: czy to nie jest ta sama gra co podstawowa wersja (którą recenzowaliśmy w zeszłym roku), tylko z innymi obrazkami na kartach? No cóż… I tak, i nie.

Już same pudełka mają ten sam rozmiar i kształt. Rysunki na wieczku przedstawiają pojedynki na miecze świetlne. Opis na spodzie pudełka wprawdzie odnosi się do różnych epok w historii Gwiezdnych Wojen, ale układ informacji jest dokładnie ten sam. W środku znajduje się taki sam zestaw kart:

  • 2 frakcje,
  • po 10 kart baz,
  • 10 kart startowych,
  • 90 kart galaktyki (z których kupuje się karty do swojej talii),
  • 10 kart pilotów z Zewnętrznych Rubieży,
  • karty pomocy.

Dodatkowo:

  • tor równowagi Mocy (tym razem z symbolami Republiki i Separatystów),
  • kości obrażeń, zasobów i jedna, biała kostka Mocy.

Nawet reklama wspomnianych już Zewnętrznych Rubieży na tylnej okładce instrukcji jest identyczna!

Co więc nowego znajdziemy w edycji Wojen Klonów? Oczywiście bazy i jednostki pochodzą z czasów Prequeli, a nie z okresu Galaktycznej Wojny Domowej, jak w poprzedniej wersji. Kolejną różnicą są nieco inne zasady dotyczące Anihilacji kart. Dotychczas karta anihilowana była odkładana do pudełka (była całkowicie usunięta z gry). W wersji Clone Wars tworzy się na stole stos kart anihilowanych i niektóre karty pozwalają na przywrócenie tych anihilowanych kart do gry.

Jeśli chodzi o zawartość i zasady… To koniec różnic! Jeśli graliście już w podstawową wersję Deckbuilding, to bez problemu możecie zaczynać rozgrywkę w wersję Clone Wars.

Co nowego?

W Star Wars – The Deckbuilding Game: Clone Wars nie tylko nazwy i obrazki jednostek się zmieniły. Czuć trochę inne wyważenie sił, między innymi dzięki nowym zdolnościom kart (jak wspomniane wcześniej przywracanie kart po anihilacji).

Jeśli jesteście fanami Wojen Klonów, to na pewno ucieszą was karty (postaci i pojazdów), które kojarzymy z Prequeli, czy serialu animowanego. Jest nie tylko niezawodny Hondo Ohnaka (jedna z silniejszych kart), ale także ulubieniec wszystkich Jar Jar Binks (karta, której koszt wynosi zero i nie daje żadnych zasobów…).

Karty nie odbiegają jakością od poprzedniego wydania. Projekt graficzny kart jest jednolity z wersją podstawową, obrazki stworzone przez utalentowanych artystów cieszą oko.

Prawie jak dodatek

Jest jeszcze jedna nowość, o której warto wspomnieć, a która może zaciekawić posiadaczy poprzedniej wersji Star Wars – The Deckbuilding Game. Jest nią możliwość łączenia różnych wersji gry! W tym celu należy rozdzielić karty na frakcje i każdy gracz wybiera, którą chce grać (dodatkowo do gry wchodzi talia frakcji neutralnej – z jednej lub drugiej gry). W ten sposób można doprowadzić nawet do potyczki między Rebelią a Republiką!

W wersji podstawowej gry tor równowagi Mocy oznaczony był symbolami Rebelii i Imperium, natomiast w wersji Clone Wars – symbolami Republiki i Separatystów. Jednak właśnie do gry mieszanej, na drugiej stronie toru równowagi Mocy z wersji Clone Wars znajduje się uniwersalny tor równowagi – bez konkretnych symboli.

Co więcej – w instrukcji do wersji podstawowej opisana była możliwość gry drużynowej (2 na 2) – potrzebne były do tego dwie kopie gry. Teraz można rozegrać rozgrywkę czteroosobową, gdzie każdy gracz kieruje inną frakcją. Do takiej gry nadal są potrzebne 2 pudełka z grą (po jednym z każdej wersji).

Rozgrywka

No i przechodzimy do istoty gry Star Wars – The Deckbuilding Game: Clone Wars, czyli samej rozgrywki. Gra jest bardzo dynamiczna i szybka. Rozpoczynamy z bardzo prostą talią startową. Wykorzystujemy zasoby aby kupować coraz to lepsze karty z tzw. rzędu galaktyki (gdzie wyłożone są potasowane karty wszystkich frakcji). Zakupione karty trafiają na stos kart odrzuconych. Po wyczerpaniu się stosu dobierania, stos kart odrzuconych jest tasowany i staje się nowym stosem dobierania – w ten sposób zakupione wcześniej karty stają się dostępne. Ponieważ jednocześnie widzimy jedynie 10 kart w rzędzie galaktyki, występuje dość silny czynnik losowości jeśli chodzi o karty dostępne do zakupu. Podczas rundy każdy z graczy stara się maksymalnie wykorzystać dostępne karty aby zniszczyć bazy przeciwnika jednocześnie chroniąc swoje własne bazy.

Powróćmy na chwilę do osoby mojej Małżonki. Jej zdaniem łatwo się gra w Star Wars Deckbuilding, ponieważ karty zostały przetłumaczone na język polski i nie ma na nich długich opisów (można szybko zrozumieć co daje dana karta). Faktem jest, że dzięki temu gra staje się przystępniejsza także dla dzieci. W odróżnieniu od serii karcianek typu TCG lub Unlimited (niedostępnych w języku polskim), Star Wars – The Deckbuilding Game jest grą zamkniętą, gdzie nie kolekcjonuje się kart. Zapewne jest to powód, dla którego zdecydowano się przetłumaczyć grę.

Podsumowanie

Star Wars – The Deckbuilding Game: Clone Wars to idealna gra na szybką i niewymagającą rozgrywkę. Proste do opanowania zasady zapewniają niski próg wejścia, a dzięki ładnym ilustracjom gra zapewnia frajdę fanom Gwiezdnych Wojen, a w szczególności Wojen Klonów.

Jeśli jednak nie wciągnęła Was pierwsza wersja Deckbuilding, to ta wersja przynosi niewiele nowego jeśli chodzi o mechanikę. Będzie to dobry zakup jeśli planujecie grać w 4 osoby.

Recenzja została przygotowana na podstawie egzemplarza gry dostarczonego przez wydawnictwo Rebel.