No to dziś jeszcze raz będzie o brexicie, ale krótko, zwięźle i na temat, bo temat ów też już nieco spóźniony.

Chciałem mianowicie z tego miejsca pogratulować angielskim piłkarzom, którzy ideę brexitu bardzo sobie do serc wzięli, choć w opinii wielu, potraktowali ją nieco zbyt dosłownie. Ale stało się! Skompromitowali się niczym polscy piłkarze za najlepszych, a raczej najgorszych czasów przegrywając z nieposiadającą nawet profesjonalnych klubów Islandią. To porażka boleśniejsza chyba i bardziej haniebna, niż Imperium ulegające Rebelii.

No i jak tu nie wierzyć w karmę 😉