Każdy fan piłki nożnej na świecie odlicza już prawdopodobnie minuty do kolejnego El Clasico, czyli meczu pomiędzy Barceloną, a Realem. I choć bywały Gran Derbi o znacznie większym znaczeniu dla tytułu Mistrza Hiszpanii czy o znacznie większym ciężarze gatunkowym, to i tak każdy tego typu mecz ma swoje znaczenie i nie ma opcji, bym go nie oglądał.
No ale ten raz jest wyjątkowy, bo zamiast iść ze znajomymi do knajpy, czy oglądać go samemu w domu. Tym razem na oglądanie przyszedł mój przyjaciel, co prawda piłką się nie interesujący, ale każda okazja do posiedzenia przy piwku jest dobra. Dlatego też kończę pisać i zaczynam oglądanie, no i VISCA EL BARCA!