To druga książka do drugiego dodatku Star Wars Miniatures. Jakość wydania jest taka sama jak w przypadku Rebel Storm, czyli śliczne dla oka. Niestety już pierwsze wczytanie nasuwa ponownie wniosek pospiesznego wydania bez właściwej korekty, przez co dość często podpis nie zgadza się z figurką. Mimo dołączonych nowych żetonów i planszy oraz mapy Geonosis i Coruscant brakuje bardzo opisanych AAT, czy chociażby katapulty gungan, a przecież to tylko dwa żetony 3x3. Fakt, można było dołączyć jeszcze kilka innych żetonów, a nie zapełniać mapki białymi plamami. Cóż, widać, że wydawca tym razem jeszcze bardziej liczy na pomysłowość odbiorcy. A pozostają jeszcze braki merytoryczne... Bez specjalnego wysiłku znalazłem miejsce, gdzie rezerwy pomylono z posiłkami, przez co scenariusz staje się niejasny...
Fakt, scenariusze, zapomniałem o najważniejszym. Tym razem 36 misji obejmujących wydarzenia z "The Phantom Menace", "Attack of the Clones" i pierwszych dwóch serii, czy też pierwszego wolumenu animowanych "Clone Wars". Ważniejsze bitwy i pojedynki tu są, zwłaszcza jeśli chodzi o "Clone Wars", które stały się miłą niespodzianką. Niektóre misje są ze sobą połączone tak, że w zasadzie odtwarzamy całe epizody nawet wielowątkowe. Walki od pojedynków jeden na jeden po wielkie bitwy z udziałem... Kto ma tyle figurek jednego rodzaju? Dwadzieścia pięć Super Battle Droidów? Czterdzieści "zwykłych" Battle Droidów? Już zgromadzenie Qui-Gon Jinna, Obi-Wana i Darth Maula nie jest proste, a tu taka armia? Fakt, po pierwsze SWM rozwijają się i pozwalają na coraz większe rozgrywki (poprzez dodawanie kolejnych figurek, a nie jakieś specjalne zasady). Po drugie nowe zasady, o których dalej, urealniają znane nam wydarzenia. Po trzecie... Od czegóż jest papier, nożyczki i klej? Damy sobie radę.
Tak jak w przypadku pierwszej książki, na końcu dołożono suplement zawierający nowe postacie, pojazdy, przedmioty i zasady ich użycia. AAT, gungańska katapulta energetyczna (ta od wielkich bumbumów), zbiorniki bacty (to dobre przy kampaniach), pakiety medyczne i "power unit" (to chyba było w poprzedniej książce?), Nexu, Acklay i Reek (te chociaż mają swoje żetony). Opisano nowe zasady dotyczące wymienionych już rezerw i posiłków, rozwoju postaci (znowu do kampanii), niszczenia obiektów, w tym i ostrzał gruntu (a od czego są leje?), zasady skrytego poruszania się (niech się przeciwnik zastanawia, gdzie jestem), zasady poruszania się po balkonach, gzymsach, schodach, skakania i to nie tylko z tygla do tygla w fabryce droidów, gdzie rozwinięto opis dwóch planszy ze startera, o tym jak walczyć zza okna nie wspomnę. Dodano wreszcie zasady zmiennej długości gier (czas to bardzo denerwujący i wymagający przeciwnik). Oczywiście najciekawsze na końcu. Nowe Moce Jedi, no i Sithów. Wszystkie zaczynają się od Force oczywiście, a są to: Ball, Fall, Jump, Push, Throw i Trance. Ale to jeszcze nie wszystko. Niektóre scenariusze korzystają z Jedi Speed oraz wielu szczególnych zasad związanych ze scenariuszem, jak na przykład różne warstwy drzwi broniących Jedi dostępu do mostka neimodiańskiego okrętu.
Przykre zostawiłem na koniec. Cena... Ciągle jest to 30 dolarów za 96 stron i okładkę. Fakt, Amazon nauczony smutnym doświadczeniem z poprzednią książką, a zwłaszcza pewnym dotkliwym babolem związanym z mapą, sprzedaje podręcznik za niecałe 20 dolarów. Ale jest jeszcze przecież rynek wtórny... No fakt, cały czas mowa o bardzo, choć już nie tak bardzo odległej galaktyce. Może także wiadomy nam sklep w Polsce zrobi coś w tym kierunku?
|
Lorienjo
[10.04.2005]
SWM Ultimate Missions: Clone Strike - J.D. Wiker - Wizards of the Coast - marzec 2005 r.
Czekamy na Twoje opinie o Opiniach Droida na forum Holonet.pl w tym topicu.
This site is in no way sponsored or endorsed by: George Lucas, Lucasfilm Ltd., LucasArts Entertainment Co., or any affiliates.
Star Wars and all its characters are (C) and TM by Lucasfilm Ltd.
Website content (C) ICO Squad, 2001-2016
|
