strona głównastrona głównaforum dyskusyjnesklep fanów star wars
 Opinie Droida - Legacy of the Force #4: Exile nasze bannery
 Główna
 News
 Wojny klonów
 Epizod II
 Epizod III
 Komiksy
 Figurki
 RPG
 Clone Wars
 Galeria
 Wallpapers
 Czytelnia
 Wywiady
 Humor
 Bank Wiedzy
 Spotlite
 StarCast
 Wassup?
 Polski Stuff
 Fan Films
 O stronie

 Koszulki
 Sklep Star Wars


Sklep Gwiezdne Wojny


Opinie Droida by Lorienjo

powiększ
Wkurzyłem się. I znowu nie z powodu jakości, a na manierę i czasy. Fakt, to tom czwarty z dziewięciu, a więc wodę lejący. Fakt, to Aaron Allston. Fakt, na tym należałoby poprzestać, aby nie rozdrapywać niepotrzebnie ran. Ale... Ale to jednak Allston i niezła rozrywka, w dodatku łatwo przyswajalna... jak to SW oczywiście. Należy więc oddać autorowi co autorskie i przyczepić się maniery pisania obecnych powieści SW. Nie, nie będę teraz wypominać kolejnej zmiany pisarza, bo... na to przyjdzie czas na końcu. Tym razem najbardziej ubodła mnie... telenowela. Tak, układ książki to zwyczajna telenowela. Fakt, już wcześniej tak pisano, ale widać dla droida dopiero dziś nastał najwyższy czas, aby powiedzieć, że to... kupa rzadka. Sto postaci w stu różnych scenach w jednym rozdziale. Nawet rozdział już dziś nim nie jest, a raczej zlepkiem migawek, tak jak to autorowi strzeliło do głowy. Trochę tu, trochę tego, trochę owego... Sporo, czytaj z dziesięć stron, to zamykamy "rozdział". A mnie to wali... i nie odpowiada. Wolę skupienie na kilku postaciach i podążanie za nimi, a nie jakieś skoki na boki.

Tak, jak zwykle pełno tu krewnych i znajomych królika, przyszedł czas na wspomnienie wiodącej roli rodziny, ale tak naprawdę to tylko kilka postaci ma tu do odegrania główne role. Nie, nie mam na myśli Jacena. Za niego występuje Lumiya, choć poobijana to jej przypadła rola popychania historii galaktyki do przodu. I to jak! Drugą postacią wartą wspomnienia, ale to tylko z uwagi, że wiele wokół niej się dzieje, jest Wedge. Były... Trzecim jest Jag Fel,... który dostał misję od boga,... znaczy Jedi i związał swój los z... Wbrew pozorom z Alemą Rar. Ale to kontynuacja wątków z poprzedniej powieści i mimo starań autora o wzbogacenie towarzystwa,... to jednak mu to nie wychodzi. Ot kolejni statyści. I w sumie najbardziej ciekawie wypada Ben... A to za sprawą odosobnienia i przez to jego historia stała się samodzielną, a więc ciekawszą, lepiej czytelną i prowadzącą do bardzo ciekawego rozwiązania... Trafimy więc na Ziost... i znajdziemy tam...

No fajnie, a gdzie reszta? Rodzice Solo? Jaina? Skywalkerowie? Reszta...? No są, podpierają ściany i są. Jedaje jak zwykle "głupi", a wydaje im się, że pozjadali wszystkie rozumy. A "rodzina"? Fakt, wraca do korzeni, ale to li tylko z uwagi na mało ciekawe warunki do życia, a i tak pierwsze skrzypce gra odłam z Korelii z oczywistych powodów. Tak więc, skoro to mniej więcej środek, zamiast rozwiązywania problemów i ich eliminacji, brniemy coraz głębiej w bagno, galaktyka się trzęsie, a "problemy" zawsze zdążą uciec, aby jeszcze powrócić. Nic nowego pod słońcami Tatooine...

Czyli co, nie czytać...? A czytać, czytać, aby być na bieżąco. I tak rozwiązań należy oczekiwać w ostatnim tomie. Poza tym język jest przyzwoity, więc czyta się płynnie, mimo "szarpanej" atmosfery. Na szczęście jest jeszcze Ben... A teraz czas na "zmianę autora".

Na końcu fragment "Sacrifice", czyli tomu następnego, czyli Karen, czyli to co Aaron wymyślił, a jej nie leży, należy usunąć do ciemniej szafy, najlepiej od samego początku, i zabrać się za swoje poletko. Tak, kontynuacja jest, ale... jak zwykle, to inna bajka.

Lorienjo
[26.04.2007] SW LotF: Exile - Aaron Allston - Del Rey Books - luty 2007 r.
- 40 lat po ANH,
- czwarty tom serii "Legacy of the Force"
- Artykuły na oficjalnej 1 oraz 2.

- 358 stron,
- miękka okładka, kolorowa, tłoczona,
- trochę większy niż A6 (taki amerykański 7'x4,3'),
- cena 7,99 USD,
- ISBN 9780345477538,
- zawiera fragment "SW LotF: Sacrifice" karen Traviss (15 stron).


Czekamy na Twoje opinie o Opiniach Droida na forum Holonet.pl w tym topicu.




Figurki Star Wars


This site is in no way sponsored or endorsed by: George Lucas, Lucasfilm Ltd., LucasArts Entertainment Co., or any affiliates.
Star Wars and all its characters are (C) and TM by Lucasfilm Ltd.
Website content (C) ICO Squad, 2001-2016