strona głównastrona głównaforum dyskusyjnesklep fanów star wars
 Demo Republic Commando nasze bannery
 Główna
 News
 Wojny klonów
 Epizod II
 Epizod III
 Komiksy
 Figurki
 RPG
 Clone Wars
 Galeria
 Wallpapers
 Czytelnia
 Wywiady
 Humor
 Bank Wiedzy
 Spotlite
 StarCast
 Wassup?
 Polski Stuff
 Fan Films
 O stronie

 Koszulki
 Sklep Star Wars


Sklep Gwiezdne Wojny



Demo Republic Commando

The Squad is Your Weapon


Rycerze Jedi, kolorowe smugi mieczy świetlnych, unoszący się w powietrzu "zapach" Mocy, to aż do znudzenia znany obraz kilku ostatnich gierek wyprodukowanych przez LucasArts. Czas by przywrócić zabawie FPS jej oryginalny charakter. Ostre strzelania zafundowano nam w Battlefront, ale gra ta cieszyła głównie sieciowych graczy. Pora na grę, która zelektryzuje trybem pojedynczego gracza, wciągnie fabułą i powali grywalnością. Takim tytułem w założeniach ma być Republic Commando - osadzona w realiach Wojen Klonów strzelanka z elementami taktycznymi.

BRACIA

Wojny Klonów wymagają ogromnych zasobów ludzkich (a raczej klonowych), stąd i pojawiło się zapotrzebowanie na jednostki bardziej doskonałe tj. takie, które na polu bitwy nie będą wymagać obecności rycerzy Jedi. Klonerzy z Kamino przeczuwali taką ewentualność i jeszcze przed rozpoczęciem wojny wdrożyli dwa projekty szkoleniowe. Pierwszym był projekt ARC (ZOZ - Zaawansowane Oddziały Zwiadowcze), drugim zaś powstanie niewielkich, czterosobowych oddziałów specjalnych tzw. Komandosów Republiki. Zazwyczaj klony wyposażone są w identyczną osobowość. Klony oddziału Delta, jak i wszystkich drużyn wchodzących w skład Komandosów Republiki, charakteryzują się dużą niezależnością. Stanowią wyselekcjonowaną grupę braci (tak określają siebie klony), szkolonych nie tylko pod okiem Jango Fetta, ale i pod okiem wykładowców, byłych najemników mandaloriańskich, wybranych osobiście przez słynnego łowcę. Nietypowy tryb szkolenia sprawił, że klony odziału Delta różnią się od pozostałych grup. Wyróżnik stanowią także specjalnie skonstruowane zbroje, przy czym każda z nich posiada charakterystyczną kolorystykę.

Jak w każdym oddziale tak i w Delcie panuje pewna hierarchia. Dowódcą oddziału jest "Boss" (oznaczenie Delta Three-Eight, RC-1138). Świetnie wyszkolony przywódca, w którego mowie odnajdzie się silny akcent mieszkańców planety Concord Dawn. Zastępcą jest Delta Four-Oh (RC-1240), czyli "Fixer". Ekspert od technologii z namaszczeniem zajmujący się łamaniem kodów. Zamiłowanie do techniki i taktyki, przejął zapewne od swego instruktora, Walona Vau. Delta Oh-Seven (RC-1207), to oznaczenia "Seva". Zimnokrwisty zabójca, posiadający wisielcze poczucie humoru, lecz gdy sprawy mają się nienajlepiej potrafi okazać strach. Pozostali członkowie zespołu podejrzewają, że coś się popsuło w jego komorze klonującej. Ostatnim w tej mini-kompanii braci jest Delta Six-Two (RC-1262). Doskonały technik od materiałów wybuchowych, ale jak to bywa z tego rodzajem zabawek, czasami nie wszystko idzie jak należy. "Scorch" (przypalony) otrzymał swój pseudonim po wypadku z bronią, w wyniku którego on i sierżant Vau przez na jakiś czas pozbyli się brwi.

POLE BITWY

Różnorodność osobowości powoduje, że zabawa zyskuje na atrakcyjności. Niewiele przyjemności sprawiłoby kierowanie identycznymi klonami, a tak gracz ani przez moment nie nudzi się. W trakcie rozgrywki odczuwamy, że ekipa jest ze sobą zżyta, szczególnie, że klony korzystają z komunikatorów nader często. To sprawia, że bardzo szybko związujemy się z drużyną emocjonalnie, a charakterystyczne zdobienia zbroi pozwalają nam szybko odróżniać poszczególnych jej członków. Specyficzne wyszkolenie braci wykorzystujemy w praktyce. Niemal w każdej scenerii znajdują się miejsca, w których można (a nawet należy) wykorzystać umiejętności współtowarzyszy. Miejsca takie po najechaniu myszką pokazują przyszłe położenie podwładnego. Wystarczy wówczas tylko nacisnąć klawisz i już kolega z drużyny wykona wydane w ten sposób polecenie. Poza wymienionymi specjalnymi miejscami, cały czas dysponujemy czterema komendami podstawowymi, które wydajemy za pomocą klawiszy F1-F4. Są to w kolejności: "Search and Destroy", "Form Up", "Secure Position", "Recall". Repertuar środków taktycznych nie jest może imponujący, ale z pewnością sprawia, że gra jest bardziej atrakcyjna, niż gdybyśmy samotnie posuwali się przez kolejne lokację, eliminując nadciągających przeciwników. Nasza drużyna na pierwszy rzut oka wydaje się nieśmiertelna. Sprawia to specyficzny system leczenia. Na swej drodze spotkamy regeneratory pola siłowego, a dodatkowo, gdy któryś z naszych pada, w wolnej chwili zostaje postawiony na nogi przez kolegę. Tak samo jest z naszym bohaterem, który powalony wzywa jednego z braci. Towarzyszą temu ciekawe efekty graficzne, ale o tym za chwilę. Nieśmiertelni mimo wszystko nie jesteśmy, gdyż często zdarza się, że pada cała drużyna i musimy wgrać stan gry, bądź rozpocząć misję od początku.

W wersji demo zaprezentowana została tylko jedna misja, ale jej schemat prawdopodobnie zostanie powielony w kolejnych. Zabawa zaczyna się od krótkiej odprawy. Bynajmniej odział nie siedzi sobie w bazie, ale jest już w trakcie docierania na miejsce akcji. Po zapoznaniu się z celami misji zostajemy zrzuceni i rozpoczyna się zabawa. Rozgrywka sama w sobie nie jest specjalnie wysublimowana. Wykorzystując umiejętności podwładnych powalamy przeciwników i ruszamy do następnej lokacji. Te niestety są dość niewielkie. Nie jest to FarCry, by można było zabłądzić na mapie.

SPRZĘT I PRZECIWNICY

Swym obrońcom Republika dostarczyła nowoczesny sprzęt. Najprostsze wyposażenie oddziału Delta stanowi blaster BlasTech DC-15s. Podstawą jest jednak wielofunkcyjny karabinek BlasTech DC-17m, który posiada dołączane komponenty sprawiające, że może on służyć jako zwykły karabinek blasterowy, ale także jako wyrzutnia granatów i karabin snajperski. Dodatkowo możemy posługiwać się uzbrojeniem przeciwnika. W nim to szczególną uwagę zwraca ACP Array Gun (broń na wzór shotguna), wyrzutnia rakiet Wookiech i repeater Trandoszan (Arakyd LS-150). Ciekawą kategorię uzbrojenia stanowią materiały wybuchowe. Electrostatic Charge Detonator sprawia, że wyzwolony zostaje ładunek elektrostatyczny, unieruchamiający na pewien czas droidy. Diversionary Flash Detonator, powoduje niewielkie obrażenia, a jedynie oślepienie przeciwników. Do tego posiadamy jeszcze termiczne i dźwiękowe detonatory, a także miny zbliżeniowe. W walce w bliskim kontakcie istnieje jeszcze możliwość użycia ostrza.

Elitarne komando Republiki staje do walki z różnej maści przeciwnikami demokracji. Na Geonosis przyjdzie zmierzyć się z tamtejszymi wojownikami wyposażonymi w emitery energii i piki mocy. Na Kashyyyk oczekują najemnicy trandoszańscy. Ci z kolei dysponują szerokim repertuarem miotaczy, detonatorów, ale i walczą za pomocą zwykłych ostrzy. Separatyści rzucają do walki armię droidów, czyli pełen wachlarz swych maszyn (w tym wersję super i droideki). Dodatkowe wyzwania towarzyszyć będą walkom z MagnaGwardzistami Generała Grievousa. W wersji demo jedynie gościnnie mignęli na ekranie i jeszcze nie można było się z nimi zmierzyć. W zwiastunach prezentowano ich ekwilibrystyczne ewolucje, czyli można liczyć, że stanowić będą ciekawe wyzwanie.

GALAKTYCZNA WIZUALIZACJA

Chciałoby się napisać, że oto gra, która zmiażdży konkurencję oprawą graficzną, ale niestety, nie można. Republic Commando nie jest grą, której celem jest dokonanie rewolucji graficznej. Wręcz przeciwnie, zastosowana w niej ostatnia wersja silnika graficznego Unreal odbiega nieco od obecnych standardów. Nie jest to FarCry, Half-Life 2 i Doom 3, nie wprawia w zachwyt nowoczesnymi efektami wizualnymi, ale też nie razi archaicznością. Postaci komandosów zostały wykonane na przyzwoitym poziomie. Ciut gorzej jest z przeciwnikami. Poza tym, że jest ich w sumie niewielu, to momentami brakuje im naturalności w poruszaniu się. Miło za to popatrzeć na walczących z Trandoszanami rosłych Wookiech - aż nie chciałoby się znaleźć w skórze łuskowatych najeźdżców. Dodatkowo grę zdobią drobne smaczki jak np. efekt towarzyszący niezdolności do walki - obraz zza wizjera staję się rozmyty, ledwie dostrzegalne są kontury tego, co się dzieje dookoła. Przyjemnie prezentuje się także sam wizjer. Wyświetlane są na nim najważniejsze informacje, działa w trybie nocnym, a gdy zostaje zachlapany, widzimy przecierającą go wycieraczkę (czy coś w tym stylu). Nieco słabsza oprawa wizualna sprawia jednak, że niższe są wymagania sprzętowe gry. Bawiąc się wersją demo na komputerze wyposażonym w procesor Athlon 1700XP, kartę graficzną GeForce FX 5600 128 MB i 512 MB pamięci operacyjnej, swobodnie mogłem ustawić wszystkie detale na maksa i cieszyć się płynną grą w rozdzielczości 1024x768. Jest to o tyle zaskakujące, gdy zajrzycie w zalecane wymagania sprzętowe, znajdujące się na końcu tekstu.

W SKRÓCIE

Republic Commando z pewnością zostanie mile przyjęte przez rzesze fanów Gwiezdnych Wojen. Klimat zabawy z drużyną Delta może również spodobać się właścicielom konsoli X-box. Na poletku PC będzie już ciężej zawalczyć, albowiem konkurencja jest tutaj bardzo silna. Samo logo Star Wars i fabuła osadzona przed Zemstą Sithów mogą nie wystarczyć. Wersja demo pokazała jednakże, że gra potencjał ma i osobiście z ochotą zanurzę się w świat braci z odziału Delta, gdy tylko gra pojawi się na półkach sklepowych. Premiera planowana jest w Stanach Zjednoczonych na 1 marca, w ślad za nią powinna iść premiera europejska (w tym i polska).



   

Rif

ps. Zapraszam do przeczytania recenzji książki, która opowiada o przygodach Komandosów Republki. Klikajcie w ten link.

Wymagania sprzętowe:

Komputer zgodny z DirectX 9.0c
System operacyjny: Windows 98SE/ME/2000/XP
Procesor: Pentium III, Athlon klasy 1GHz bądź szybszy (wymagany), Intel Pentium 4 2.0 GHz lub AMD Athlon XP 2400+ (zalecany)
Pamięć: 256 MB RAM (wymagane), 512 MB RAM (zalecane)
Karta graficzna: z 64 MB, posiadająca, obsługa sprzętowego obliczania oświetlenia i transformacji (T&L) (wymagana), z 128 MB RAM (zalecana)
Karta dźwiękowa zgodna z DirectX 9.0c
CD-ROM: 8x (wymagany), 16x CD-ROM bądź DVD-ROM (zalecany)



Figurki Star Wars


This site is in no way sponsored or endorsed by: George Lucas, Lucasfilm Ltd., LucasArts Entertainment Co., or any affiliates.
Star Wars and all its characters are (C) and TM by Lucasfilm Ltd.
Website content (C) ICO Squad, 2001-2016