Festiwal newsów związanych z filmem The Last Jedi trwa w najlepsze! Wczoraj dowiedzieliśmy się, że w Ostatnich Jedi pojawi się Gary Barlow, a dziś usłyszeliśmy, że w obrazie zobaczymy także Justina Theroux.

O ile w przypadku tego pierwszego nie znaliśmy żadnych szczegółów, o tyle teraz, dzięki niezawodnemu portalowi MakingStarWars.net znamy pewne szczegóły roli. Z uwagi na naturę poniższych informacji (choć niepotwierdzonych i na ten moment traktowanych w kategoriach plotek) ostrzegamy przed potencjalnymi SPOILERAMI.

A zatem co wiemy o roli Justina?

Po pierwsze, ma on być doświadczonym slicerem (starwarsowym odpowiednikiem hakera), który ma w filmie jedną istotną scenę. Zresztą sama informacja, że jest slicerem każe się zastanowić, czy nie jest to aby przypadkiem postać Condera Kyla, którego poznaliśmy w książce Dług życia (jeszcze znaczniejszą rolę odegrał w powieści Empire’s End). Jest to bowiem chyba jedyny „haker”, którego w nowym kanonie mieliśmy okazję poznać nieco lepiej. Pytanie tylko, czy aktor nie wygląda zbyt młodo, wszak Conder w The Last Jedi powinien mieć już przynajmniej 50 lat (a nawet trochę więcej)?

Mamy też pewne informacje dotyczące stroju, w którym prezentuje się nam postać grana przez Justina. Porównany on został do starwarsowej wariacji na temat białego garnituru Indiany Jonesa z drugiej odsłony jego przygód. Ma to być biała, przypominająca smoking kurtka narzucona na czarny garnitur. W stroju tym postać występować miała na planie w Dubrowniku, w którym, według plotek ma odbywać się wielka uroczystość (żałobna?) oraz atak na nią.

Na więcej szczegółów dotyczących postaci, w którą wciela się Justin Theroux będziemy musieli jeszcze zapewne poczekać, ale trzeba przyznać, że robi się naprawdę ciekawie.