W zeszłą niedzielę tj. 19.03.2017 o godzinie 16.00, jak i 19.00 (widzowie mieli bowiem do wyboru dwie pory) w Centrum Kongresowym ICE w Krakowie odbył się event, na którym oczywiście nie mogło nas zabraknąć. Chodzi o multimedialne show „GWIEZDNE WOJNY KONCERTOWO” w wykonaniu Hollywoodzkiej Orkiestry Filmowej i Orkiestry Alla Vienna, pod dyrekcją Adama Klocka. Show było w rzeczywistości koncertem muzyki filmowej z naszej ukochanej sagi, któremu towarzyszyły animacje świetlne oraz fragmenty scen z Epizodów od I do VII.

Bilety były podzielone na 4 kategorie (100, 130, 150 i 170zł), z nabyciem ich nie było żadnych problemów, mimo iż swoje zakupiłem dopiero na kilka godzin przed wydarzeniem. Na miejscu zjawiłem się dość późno, bo na kilka minut przed 16.00 i od razu, od wejścia poraziła mnie wspaniała atmosfera. Muszę przyznać, że nie spodziewałem się takiej oprawy owego eventu. W budynku pośród tłumów ludzi dało się zauważyć dziesiątki cosplayerów przebranych za nasze ulubione postaci z uniwersum Star Wars, jak i elementy wystawy modeli pojazdów i statków z Odległej Galaktyki. Jako, że na zegarach (a może raczej chronometrach :p) wybijała godzina rozpoczęcia, skierowałem się do sali, by niezwłocznie zająć swoje miejsce na widowni, tym samym wystawę i resztę zostawiając sobie na deser.

Koncert trwał około 70 minut i składał się z kilkunastu utworów ułożonych mniej więcej w porządku chronologicznym tj. od Epizodu I, aż do VII. Publiczność miała okazję usłyszeć kilka najbardziej rozpoznawalnych tematów muzycznych Johna Williamsa takich jak „Main Title”, „Imperial March”, „Battle of the Heroes”, „Duel of the Fates”, czy „Cantina Band”, które prowadziły nas do efektownego zakończenia w postaci utworu „Jedi Steps and Finale”.

Jeśli chodzi o stronę stricte muzyczną – Orkiestra spisała się naprawdę dobrze. Większość utworów została zagrana na wysokim poziomie, w szczególności wspomniany Marsz Imperialny, a także hymn miłosny „Across The Stars”, czy np. „March of Ressistance”. Część wypadła odrobinę gorzej (kultowy „Duel of the Fates”, „Cantina Band”, „Rey’s Theme”) oczywiście tylko i wyłącznie z powodu mniejszego zaplecza technicznego od słynnej londyńskiej orkiestry symfonicznej. Artyści na scenie zaprezentowali wspaniałe show, za które rzecz jasna niejednokrotnie byli nagradzani gromkimi brawami.

Co innego zaś można niestety rzec o odsłonie wizualnej. O ile do efektów świetlnych nie mam specjalnych zarzutów, tak do animacji, które były wyświetlane na ekranie – owszem. Stanowiły one najczęściej sceny z odpowiadających utworom fragmentów filmów sagi, zmontowanych dość chaotycznie i bez większego sensu. Sprawiało to mało profesjonalne wrażenie (tzw. Na „odczep się”), jednak nie zepsuło mi w żaden sposób odbioru samej muzyki. Być może dlatego, że zarówno filmy, jak i Soundtracki do nich znam niemal na pamięć, a może po prostu przyszedłem tam nastawiony w stu procentach na koncert, że wszystko inne mogło stanowić jedynie dodatek do głównej atrakcji popołudnia.

Wartym zapamiętania elementem pokazu okazał się natomiast przemarsz Dartha Vadera na czele oddziału szturmowców Imperium, do którego doszło pod sceną, kiedy to na niej odgrywany był słynny „Imperial March”. Podobny zabieg oglądaliśmy także przy utworze „Little People”. Wówczas na moment między najniższymi rzędami siedzeń pojawili się Jawowie. Tym samym cosplayowcy okazali się jednym z najlepszych punktów programu.

Mimo, iż moich ulubionych utworów takich jak „Anakin Dark Deeds”, lub „Victory Celebration”, w repertuarze zabrakło (podobnie zresztą, jak motywów z wciąż jeszcze świeżutkiego „Rogue One”), nie mogę powiedzieć abym odczuwał niedosyt opuszczając salę koncertową. Tym bardziej, że kilka chwil później miałem przyjemność oglądać fantastyczną wystawę modeli z SW wykonanych np. z tektury, kartonu itp., a także z bliska przyjrzeć się genialnym przebraniom fanów uczestniczących w owym show. Fani mogli zrobić sobie zdjęcie z takimi postaciami, jak Darth Vader, Greedo, królowa Amidala, Kylo Ren, a nawet – co mnie niezmiernie ucieszyło – wciąż popularnymi bohaterami z „Legend” jak Mara Jade, Bastila Shan, czy Darth Revan. Serca najmłodszych Jedi skradł jednak zdalnie sterowany R2-D2, skonstruowany w skali 1:1.

GWIEZDNE WOJNY KONCERTOWO to wspaniała pożywka dla każdego fana kosmicznej sagi, którą poza Krakowem można było zobaczyć już jakiś czas temu choćby w Częstochowie, a której w najbliższym czasie – ściślej 01.04 – można będzie doświadczyć w Gdańsku. Polecam to wydarzenie z czystym sercem wszystkim sympatykom Star Wars i zachęcam do udziału w owej niesamowitej muzycznej przygodzie. Osobiście jestem bardzo zadowolony i uważam, że warto choć raz pojawić się na tego typu imprezie. Jeśli jeszcze macie wątpliwości co do tego czy warto zobaczyć to na własne oczy – mam nadzieję, że poniższe zdjęcia je rozwieją!
Niech Moc będzie z Wami!

A oto galeria zdjęć z imprezy:

dav

dav

dav

dav

dav

dav

dav

dav

dav

dav

dav

dav

dav

dav

dav

dav

dav

dav

dav

dav

dav

dav

dav