Wraz z najnowszym numerem magazynu Empire, otrzymaliśmy kolejną, sporą dawkę informacji i materiałów na temat filmy Rogue One.

Jednym z ciekawszych fragmentów była wypowiedź reżysera filmu, Garetha Edwardsa na temat samego tytułu – „Rogue One”. Powiedział on:

Sporo myślałem nad tym, co on (tytuł) oznacza. Z jednej strony „Rogue One” to oznaczenie wojskowe (Rogue Squadron to formacja wchodząca w skład rebelianckich sił zbrojnych – przyp. red), jednocześnie mówimy tutaj o pierwszym filmie, który zboczył  utartej ścieżki i nie jest częścią sagi czy historii Anakina. Można więc powiedzieć, że film to właśnie taki rogue one.

Niestety w ostatniej części reżyser użył nieprzetłumaczalnej (przynajmniej nie w sposób satysfakcjonujący i oddający istotę) gry słów nawiązującej do prawdziwego znacznie słowa rogue (to wcale nie łotr!), o którym pisałem tutaj >>

W każdym razie sens wypowiedzi Garetha Edwardsa jest taki, że tytuł Rogue One rozumieć można przynajmniej dwojako, bo oczywiście może być on nawiązaniem do słynnego Rogue Squadron (chcecie wiedzieć więcej o historii słynnej eskadry i tłumaczeniach jej nazwy, to zapraszam tutaj >>), ale także może być to przewrotny, ale i bardzo pomysłowy sposób na zaakcentowanie tego, że jest to pierwszy w dziejach filmowy spin-off Star Wars, taki łotr wśród Gwiezdnych Wojen (ale raz jeszcze akcentuję – rogue, to wcale nie łotr!) 😉

A skoro już jesteśmy przy magazynie Empire, to oto galeria okładek najnowszego numeru:

Empire-Rogue-One-cover

star-wars-rogue-one-empire-cover-krennic

image-32