Wino, kobiety i śpiew to idea całkiem zacna i przyjemności przednie, jednak piwo, kumple i mecz to czasami też całkiem dobra opcja (a dodając do tego jeszcze pizzę, robi się ona niemal idealna).

Zresztą nie dziś nie mogło być inaczej, skoro okazja absolutnie bez precedensu (po raz pierwszy w historii piłkarze grają w ćwierćfinale ME). No i nie wiadomo, czy za naszego życia  doczekamy się jeszcze takiej okazji, by grę Reprezentacji Polski dało się bez bólu oglądać.

Także na razie koniec i zabieram się za oglądanie.