Bywałem już zmęczony i nigdy nie omieszkałem o tym napisać, ale dziś jestem po prostu wyjebany i nie mam siły już na nic. Ale wiem, że jeśli nie zafunduję sobie gorącej kąpieli, to jutro zapewne nie wstanę z łóżka.

Kiedyś gorące kąpiele i wylegiwanie się w nich z książeczką były na porządku dziennym, teraz niestety staje się to dobro coraz bardziej luksusowe, a co za tym idzie, rzadkie, ale dziś nic nie stanie mi na drodze, biorę więc książkę, biorę kaczuszkę (;)) i idę się kąpać!